Nie ma to jak wegeteriański grill. Po wizycie w Walencji zasmakowały nam małe, zielone papryczki padrón (pimientos de Padrón) więc postanowiliśmy je przygotować sami.
Cotygodniowe zakupy hiszpańskich specjałów w Jamon4you na Starym Kleparzu i jak zwykle mnóstwo smakowania, testowania i zajadania się w ich budce! Są niesamowicie uprzejmi, sympatyczni i uśmiechnięci a wszystko smakuje super! Zakupiliśmy więc małe, zielone papryczki padrón (pimientos de Padrón) i zrobiliśmy je już nie raz na patelni i na grillu.
Przygotowanie jest proste. Wystarczy je umyć, wysuszyć i wrzucić na patelnie z odrobiną oliwy i smażyć do momentu jak się skurczą, zmiękną a na skórce pojawią się bąbelki, wtedy przełożyć na talerz i posypać grubo zmieloną solą morską. W przypadku grilla jak na zdjęciach poniżej piekliśmy je na aluminiowej tacce, a dopiero na talerzu polaliśmy delikatnie oliwą i posoliliśmy solą.
A tak wyglądały papryczki padrón zaserwowane w Central Bar. Kolejne śniadanie w Walencji. Miało być zwykłe, proste śniadanie a skończyło się na degustacji: grillowanych zielonych papryczek, smażonych karczochów, smażonego w tempurze dorsza na pierzynce pomidorowej. Było pysznie!
Postanowiliśmy sami wykonać panierowanego w tempurze dorsza na pomidorach z papryczkami i musimy powiedzieć, że efekt smakowy był nieziemski! Warto spróbować. Wizualnie niewiele różniło się od dania serwowanego przez Master Chefa Ricarda Camarenę. Efekt finalny możecie zobaczyć poniżej:
Kupiliśmy też małe, zielone papryczki zwane padrón (pimientos de Padrón) jeszcze w Polsce, przed wyjazdem na Słowenię. Akurat 2 maja było święto na Słowenii więc wszystko było pozamykane. Smażone na patelni, na oliwie z oliwek, posypane gruboziarnistą solą wkomponowały się na śniadanie idealnie! Papryczki jak sama nazwa wskazuje, pochodzą z miasta Padrón w hiszpańskiej Galicji. Serwowane są jako słynne hiszpańskie tapas, czasami smażone, czasami grillowane. Najsmaczniejsza przystawka!
Pieczemy świeże papryczki padrón na grillu:
A tak asystował podczas pieczenia papryczek nasz Pies W Kuchni, a w zasadzie Pies na Grillu:
Smacznego!
Znajdziecie nas też na Facebooku oraz Instagramie