Książka kucharska dla samotnych i zakochanych

Nietypowa książka kucharska dla samotnych i zakochanych.

Stara książeczka, minimalnych rozmiarów i z ciekawym tytułem. Dodatkowo „Książka kucharska dla samotnych i zakochanych” rozbawiła nas do łez wpisami z roku 1958 (wydanie V, wydawnictwo „Iskry” z roku 1970) na przykład przepisem na „Awanturkę” z ryb wędzonych, ale też zainspirowała do zrobienia „masła sardynkowego” aczkolwiek sardynkę zastąpiła im szprotka, więc można to nazwać również „masłem szprotkowym” – przepis, zdjęcia i składniki znajdziecie TUTAJ. „Książka kucharska dla samotnych i zakochanych” pewnie jest gdzieś do znalezienia w antykwariatach. Warto poszukać, bo staropolskie przepisy aż kuszą, żeby je wykorzystać.

książka kucharska dla samotnych
książka kucharska dla samotnych

Cytując autorów: „WOLĘ NIE JEŚĆ, NIŻ SAMEMU GOTOWAĆ”

Wolę nie jeść, niż samemu gotować, jakże często słyszy się to zdanie, wypowiadane tonem apodyktycznym i wzgardliwym, zwłaszcza przez młodych mężczyzn, jakby gotowanie było czynnością hańbiącą lub co najmniej wstydliwą. Zresztą nie tylko mężczyźni są, na zewnątrz, nieprzejednanymi wrogami ,,pichcenia”. Również i panie, czasem ze snobizmu (garnki to takie prozaiczne!), a czasem po prostu dlatego, że nie mają zielonego pojęcia o gotowaniu, lekkomyślnie przyłączają się do zacytowanej opinii mężczyzn. Nieraz zresztą ludzie ze wszech miar rozsądni (choć czasem i młodzi) twierdzą, iż gotowanie, na kawalerskim gospodarstwie” jest niepotrzebną stratą czasu. Inni jeszcze dodają, że nie można gotować na jedną osobę. Co innego mówią szklanka herbaty i chleb z kiełbasą lub jajecznicą, to potrafi przyrządzić każdy w ciągu kilku minut. Ale zupa, danie mięsne, nie, to dla nas po prostu nieosiągalne. Takie prawdziwe” gotowanie pochłania ogromne ilości czasu, zmusza do kupienia kilku co najmniej garnków (proszę też powiedzieć, gdzie je właściwie przechowywać, skoro samotni ludzie najczęściej nie dysponują własną kuchnią?) i innych, kuchennych narzędzi” i wreszcie co gotować?

Smacznego!

Znajdziecie nas też na Facebooku oraz Instagramie

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *